worker
Liczba postów : 21 Join date : 20/10/2010
| Temat: Marketing wirusowy - pierwsze spojrzenie na problem Czw Gru 30, 2010 6:57 pm | |
| Zdecydowałem się poruszyć ten temat na forum po uwadze Maurycego. Jest to sprawa o tyle ważna, że ten sposób "uprawiania polityki" od lat daje przewagę szamanom polszewickim i jest przez nich odkurzany zawsze przed kolejnymi wyborami. Niestety, w ostatnim czasie zdaje się on też skłaniać pewne typy do działań brutalnych i przestępczych. Dzieje się to niejako na zasadzie głoszonej przez gwałcicieli, złodziei i innych cwaniaków, że ofiara np. przestępstwa albo gwałtu "przecież sama jest sobie winna, bo prowokowała". Dodatkowo jakiś obserwujący wszystko z boku nikczemnik sam może dowartościować się dokopując ofierze jeszcze od siebie. Wszyscy mamy jeszcze w pamięci pierdoły wypowiadane przez Niesiołowskiego i Palikota, a nade wszystko morderstwo dokonane przez esbeka w Łodzi. Przytoczę może treść mojego postu z forum Kataryny: Dziś w okolicach północy był niezły film o manipulacji na TVP Info. "The Story Telling Machine", a dokładniej ("Storytelling. La Machine a reconter les histoires", Francja, 2009. Reż. Anthony Orliange, Christian Salmon. W Polsce znany też pod tytułem "Mów do mnie jeszcze". Polecam obejrzeć przy następnej okazji. Film ten wyjaśnia dokładnie fenomen bajkopisarstwa platformy i korzyści płynące z takich postaw jak "mnie polityka nie interesuje". Idiota zakuty w zbroję "mnie polityka nie interesuje, ale Kaczyński to samo zło" wymaga minimalnej instrukcji obsługi. Na 12 godzin przed wyborami można użyć dzwonka Pawłowa, palcem pokazać aktualnego wilka i już się głąb ślini po partyjnej linii. Oto cała kwintesencja POmysłu wyborczego.
Film opowiada o historiach i legendach, które są tworzone i wykorzystywane jak produkty codziennego użytku. Używa się ich m.in. do motywowania i odstresowywania pracowników korporacji czy w politycznych przemówieniach. Dziś dobry slogan wyborczy jest równie ważny jak program. Dlatego też kandydaci na prezydentów, posłów, senatorów korzystają z usług specjalistów od wymyślania chwytliwych historii. Twórcy dokumentu rozmawiają z tymi ludźmi, poznają ich metody pracy i źródła inspiracji.
W zasadzie w całym filmie nie użyto ani jednego odniesienia do marketingowego odkrycia ostatniego dziesięciolecia (a nawet dłużej), które jednak jest z opowiadaniem bajek ściśle związane - marketing wirusowy. Szkoda, bo to bardzo wyjaśnia naszą skomplikowaną patową sytuację, kiedy wredna opozycja stale musi się wszystkim i nawet dziennikarzom tłumaczyć, a reżimowi funkcjonariuszy medialnych wystarczy kilka znaczących mruknięć. W tym celu tworzy się też grupy mocno skrystalizowanych poglądów, żeby głównym problemem było to, jak bardzo ktoś od tego grupowego ideału odbiega, a nie istotne rzeczy.W Internecie można znaleźć wiele informacji o marketingu wirusowym (na przykład tu: http://www.e-marketing.pl/artyk/artyk73.php), a także oferty firm, które go wykorzystują w kreowanych przez siebie kampaniach. W Wikipedii zaś znajdujemy następującą definicję tego pojęcia: Marketing wirusowy (zw. reklamą wirusową; ang. viral marketing) jest specyficznym rodzajem działań marketingowych. Polega na zainicjowaniu sytuacji, w której potencjalni klienci będą sami między sobą rozpowszechniać informacje dotyczące firmy, usług czy produktów. Nie zawsze musi to być konkretna informacja, może to być tzw. budowanie świadomości marki oraz jej pozycjonowanie, czyli wywoływanie pożądanych skojarzeń z nazwą, logo firmy.
Przykładem marketingu wirusowego mogą być zabawne lub intrygujące filmiki lub zdjęcia (często stylizowane na quasi-amatorskie) reklamowe, które użytkownicy Internetu rozsyłają między sobą. Wykorzystywana jest także plotka, tworzone są odpowiednie trendy czy legendy miejskie, które wędrując między potencjalnymi klientami mają zwiększać świadomość produktu i czynić z niego produkt symboliczny, o wysokiej jakości czy symbol statusu bądź przeciwnie, szkodzić jego opinii.
Kolejny ze stosowanych chwytów to udostępnianie za darmo informacji użytecznych, które zawierają mniej lub bardziej subtelny przekaz reklamowy. Przykładem może być wydanie przez producenta margaryny książeczek z przepisami na wypieki, gdzie w każdym z przepisów jako składnik występuje margaryna produkowana przez wydawcę książeczki. Intencją jest tu skłonienie odbiorcy do rozpowszechniania przepisów - mimowolnie, z nazwą reklamowanej firmy.
Zabiegiem wymagającym językowej finezji jest ukucie reklamowego sloganu, frazy lub powiedzenia w sposób prowokujący ich przeniknięcie do języka potocznego ("a świstak siedzi...", "a łyżka na to: niemożliwe", "no to frugo", "prawie...robi wielką różnicę" , "wypróbuję go na pewno", "takie rzeczy tylko w Erze", "a może frytki do tego?").
Marketing wirusowy może również polegać na zachęcaniu użytkowników do świadomego informowania znajomych o danym produkcie, usłudze. Do stosowanych tu metod należy umieszczanie odpowiednich skryptów w serwisach internetowych, konkursy "poleceniowe" lub rabaty itp.Warto dodatkowo zapoznać się z większą liczbą przykładów zamieszczonych w angielskiej Wiki. Do poruszenia tego tematu zainspirowała mnie obserwacja pewnego chłopca w wieku 10-lat i budzących się u niego chorych i aspołecznych odruchów pod wpływem następującej serii filmików umieszczonych na przełomie lat 2007/2008 na Yotube: Gothic Prawdziwa Historia odcinek 1- Pojawienie się Burego Zenka Jak widać problem jest poważny, bo dotyka też dzieci, podobnie jak prezentacja genitaliów na lekcji w szkole, albo kurs naciągania prezerwatywy. My siedzimy, a tymczasem przecwelanie społeczeństwa polskiego przez internacjonalistycznych polszewików trwa w najlepsze. Zachęcam do dyskusji. Miejcie oczy i uszy otwarte, a wspólnie wykończymy tych agentów wpływu i odbierzemy im te ich świńskie zabawki. | |
|
maurycy
Liczba postów : 14 Join date : 02/12/2010
| Temat: Re: Marketing wirusowy - pierwsze spojrzenie na problem Czw Gru 30, 2010 7:17 pm | |
| @Toto tymczasem serdecznie pozdrawiam, cieszę się, że otworzyłeś ten wątek.
ps. Sam siebie mobilizuję, żeby po obowiązkowych spacerach wrócić tu i spokojnie rozmawiać. Mam nadzieję, że stopniowo pojawią się dyskutanci dążący do wypracowania praktycznych wniosków, które pozwolą przeciwdziałać systematycznemu niszczeniu polskości. | |
|
worker
Liczba postów : 21 Join date : 20/10/2010
| Temat: Re: Marketing wirusowy - pierwsze spojrzenie na problem Czw Gru 30, 2010 7:21 pm | |
| Pozdrawiam również, Maurycy. Temat otworzyłem i kładę się do łóżka, bo chyba właśnie złapałem grypkę Jak trochę mi odpuści, to podam więcej przykładów z natury. | |
|
Sponsored content
| Temat: Re: Marketing wirusowy - pierwsze spojrzenie na problem | |
| |
|